Słodkości po PAŹDZIERNIKU

listopada 06, 2015




Hej Wam! Dzisiaj przychodzę do Was ze słodkościami po październiku.
Jesteście ciekawi co było moimi ulubieńcami w tamtym miesiącu? Oto oni, miłej lektury!




W tym miesiącu ulubiony KOSMETYK to bordowy Eos o zapachu maliny z granatem. Kupiłam go w połowie października w Poczdamie (Niemcy) i od razu się od niego uzależniłam. Jego zapach jest NIESAMOWITY, uwielbiam wszystkie produkty firmy Eos. O tych balsamach do ust pisałam w ostatnich ulubieńcach, więc nie będę się rozwodzić. Jeśli macie jakieś pytania dotyczące Eosów to piszcie, chętnie odpowiem.




Kolejny ulubieniec należy do kategorii DODATKI, jest nim torebka kupiona w Stradivariusie. Od jakiegoś czasu szukałam czarnej w miarę dużej torebki i ta jest moim ideałem. Pasuje do każdego outfitu czy to eleganckiego czy casualowego. Jest pojemna, bez problemu można włożyć do niej teczkę rozmiaru A4 czy też książki. Jest wykonana z solidnego materiału i chociaż używam jej od jakiegoś czasu jeszcze nic się z nią nie stało. Bardzo polecam ją każdemu, kto potrzebuje czarnej torebki pasującej do praktycznie wszystkich outfitów. Znajdziecie ją TU.




















Kolejnym ulubieńcem jest JEDZENIE, w zeszłym miesiącu były to zdecydowanie Knoppersy. Codziennie przez cały październik nosiłam je do szkoły jako drugie śniadanie. Pamiętam, że te batoniki (mogę je tak nazwać?) było moimi ulubionymi słodyczami z dzieciństwa, babcia przywoziła mi je z pracy w Niemczech. Ostatnio przypomniałam sobie jakie one są pyszne i wróciłam do swoich smaków z dzieciństwa.




SERIAL ostatnio powróciłam do Pretty Little Liars i znowu oglądam je nałogowo. Skończyłam czwarty sezon i jestem wstrząśnięta. Zwroty akcji są takie emocjonujące, że aż krzyczę na bohaterów, chociaż wiem, że oni mnie nie słyszą. Rodzice czasami przychodzą by sprawdzić czy wszystko w porządku, a ja po prostu emocjonuję się serialem. Serdecznie polecam ten serial wszystkim, którzy mają choć trochę czasu wolnego. To niesamowite, że akcja może być tak zawiła, a finał każdego sezonu przyprawia każdego o dreszcze. W najbliższej przyszłości chciałabym zabrać się za PLL w formie książek.




Ulubieńcami z kategorii MUZYKA jest 9 piosenek, które na okrągło leciały w moich słuchawkach:




( Taki HALLOWEENOWY akcent )

To by było na tyle z ulubieńcami. W październiku nie przeczytałam żadnej książki, co jest dla mnie hańbą, lecz nie miałam czasu. Szkoła wysysa ze mnie całą energię i czas, nie mam kiedy napisać post na bloga czy przeczytać choć kilka stron książki. Chcę już WAKACJE!

Post się spodobał? Może zostawisz komentarz, nawet nie wiem czy ktoś czyta moje wypociny.
Love
Luthsei

You Might Also Like

0 komentarze