Słodkości po PAŹDZIERNIKU i LISTOPADZIE

grudnia 16, 2016





Hej kochani! Dawno mnie tu nie było, prawda. Jednak potrzebowałam dłuższej przerwy, bo nie dawałam rady. Już jestem i nigdzie się nie wybieram. Dzisiaj przygotowałam zaległych ulubieńców z października i listopada, a przed świętami dodam jeszcze post dotyczący sylwestra. Wyczekujcie.
Miłej lektury!



Pierwszy ulubieniec należy do kategorii KOSMETYKI, jest to matowa, płynna pomadka "Vivid Matte Liquid" z Maybelline New York w kolorze 05 nude flush. Jest to naturalny, lekko różowy odcień. Wygląda bardzo delikatnie i pasuje do wielu karnacji. Aplikator, jest bardzo praktyczny. Ładnie się zjada, jest trwała. Nie znam się zbyt a kosmetykach, ale bardzo polubiłam tą pomadkę.
  






Kolejny ulubieniec to także KOSMETYK, także matowa płynna pomadka, tylko tym razem z L'oreal Paris o kolorze 401 amen. Pierwszym, co mnie zachwyciło gdy otworzyłam tą pomadkę był zapach produktu. Wydaje mi się, że jest to typowy zapach dla kosmetyków tej marki, tak czy inaczej - przecudowny. Kolor jest jeszcze bardziej naturalny niż we wcześniejszej, jest ładny delikatny. Bardzo trwała, ładnie się zjada, mogę Wam ją śmiało polecić.





Kolejny ulubieniec także należy do kategorii KOSMETYKI (wszystko przez promocje w rossmanie, ale obiecuję, że to już ostatni) jest to paleta cieni z Wibo "Neutral Eyeshadow Palette". Cienie w pięknej naturalnej kolorystyce, pasujące zarówno do codziennych jak i wyjściowych makijaży. Bardzo dobra pigmentacja i trwałość, a to wszystko za jedyne 34zł (zapłaciłam ok. 17zł na wyprzedaży). Co więcej mogę napisać, trzeba samej wypróbować, ale na prawdę warto.






Kolejny ulubieniec to KSIĄŻKA "Moje serce i inne czarne dziury" Jasmine Warga. Nie jest to może wybitna pozycja, ale coś lekkiego na jeden raz. Ciekawy pomysł, chodź zakończenie bardzo przewidywalne. Jednak czasem trzeba przeczytać coś takiego. Polecam na odstresowanie (choć opowiada o samobójstwie).




Do kategorii JEDZENIE należy następny ulubieniec czyli masło orzechowe. Akurat to kupiłam w lidlu, ale uwielbiam wszelkiego rodzaju masło orzechowe. Zwłaszcza z bananami lub dżemem (pyszności). Co więcej pisać? trzeba koniecznie spróbować.





W końcu dotarliśmy do UBRAŃ w ostatnich miesiącach pokochałam koszule, noszę je praktycznie na okrągło. Wyglądają na prawdę dobrze do spodni i do spódnic, pasują do wszystkiego. Co więcej pisać, zobaczcie sami. (przepraszam za to, że są troszkę pogniecione, ale robiłam co mogłam)






Oczywiście na koniec muzyka i playlista, której słuchałam na okrągło przez ostatnie dwa miesiące:

To już wszystko co dla Was przygotowałam. Tym razem zdjęcia były robione telefonem, które Wam się bardziej podobają? Wydaje mi się, że wrócę do aparatu. Co było waszymi ulubieńcami w ostatnich miesiącach? Dajcie znać w komentarzu. Obiecuję, że już nie będę robiła tak długich przerw.



Love
Luthsei

You Might Also Like

0 komentarze