Słodkości po MARCU

kwietnia 05, 2016



Hej kochani! Przychodzę dzisiaj do Was z ulubieńcami miesiąca marzec. Jeśli jesteście ciekawi czego używałam najczęściej w ostatnim miesiącu, to zapraszam do czytania. Miłej lektury!
Pierwszym ulubieńcem z kategorii UBRANIA jest jeansową katanka z Mexxa. Najciekawsze z tego, że zabrałam ją młodszemu bratu. Rękawy są za krótkie ale podwinęłam je i teraz mam 3/4. Ma bardzo ładny kolor, a w dodatku jestem pewna, że chodząc w niej jestem oryginalna. Świetnie ożywia proste stylizacje. Lubię nosić ją do czarnych spodni, koszulki w paski i białych trampek, albo czarnych roshe. Ubrania rodzeństwa są fajne, polecam.






Kolejny ulubieniec należy do kategorii KOSMETYKI jest to szminka z firmy Yves-Rocher. Ma prześliczny kolor, róż wpadający w bordowy. Na tle mojej bladej skóry wygląda bardzo ciekawie. Od jakiegoś czasu polubiłam malowanie ust i szminka ta bardzo mi się podoba. Jeśli chodzi o trwałość to jest ona średnia, trzeba poprawić usta raz na jakiś czas. Natomiast krycie ma bardzo dobre. Jeśli ktoś z Was będzie chciał ją kupić to polecam serdecznie. Numer koloru będzie widoczny na zdjęciu, przepraszam od razu na stan szminki, ale moja kuzynka się do niej dorwała i rysowała nią po drzwiach (nienawidzę bachora). Na szczęście w porę to zauważyłam i zdążyłam ją ocalić od zagłady z rąk potwora.






Kolejnym ulubieńcem z kategorii DOM jest świeczka (dobra to było do przewidzenia, co to za ulubieńcy bez świeczki? ) firmy Air Wick o zapachu pomarańczy. Bardzo odświerzająco pachnie, kojarzy mi się z latem na plaży. Jedyne co mi się w niej nie podoba to opakowanie. Jest kiczowate, takie staromodne i nie wygląda dobrze w pokoju. Co tu więcej pisać? Po prostu trzeba powąchać.





Kolejnym ulubieńcem, tym razem z kategorii JEDZENIE są cukierki "Mieszanka Krakowska" firmy Wawel. Są to galaretki owocowe w czekoladzie, które kojarzą mi się z dzieciństwem. Uwielbiam je! Są przepyszne, mogłabym jeść je kilogramami . Mój ulubiony smak to galaretka malinowa (kto nie kocha malin!), taka mała rzecz a cieszy. Właśnie ubolewam nad tym, że skończył się cały zapas, który dostałam na święta. Na pewno wiecie jak smakują, a jeśli nie to spróbujcie, polecam.





Tej kategorii dawno nie było, ponieważ nie miałam okazji obejrzeć żadnego FILMU. Jednak ostatnio byłam z koleżankami na filmie "7 Rzeczy których nie wiecie o facetach". Powiem Wam, że dawno nie bawiłam się tak dobrze na polskiej komedii. Film opowiada o życiu siedmiu mężczyzn, przyjaźni, miłości i problemach. Jest bardzo lekki i zabawny, świetna obsada i dobre żarty, sprawiają, że bardzo przyjemnie się ogląda. Jeśli ktoś z Was będzie miał jeszcze okazję zobaczyć ten film polecam serdecznie, nie pożałujecie.



W tym miesiącu znajdzie się miejsce nawet dla KSIĄŻKI ( ostatnio nie mam czasu czytać, nad czym bardzo ubolewam), mówię tu o powieści L.A. Weatherly pt. "Anioł". Mam z tą książką ciekawą historię, czytałam ją pięć lat temu, lecz kompletnie w nie pamiętałam o czym jest, a dowiedziałam się, że są kolejne części. Także postanowiłam zabrać się za nią jeszcze raz i nie żałuję. Zostałam wciągnięta w świat zabójców aniołów i ich "ofiar". Odczuwałam praktycznie każdą emocję głównej bohaterki. Są momenty w których krzyczałam na nią choć wiem, że mnie nie słyszała. Jednak to było silniejsze ode mnie. Oprócz głównego wątku ratowania świata (typowe), pojawił się też przepiękny wątek miłosny (też typowe, ale kocham wątki miłosne). Co więcej pisać, "Anioł" powinien znaleźć się na waszej liście książek, które koniecznie musicie przeczytać.



Ostatnia kategoria MUZYKA, przedstawiam moją marcową playlistę:




To już wszyscy ulubieńcu marca, a co wy najbardziej lubicie? Dajcie znać w komentarzach.
Kochania tak przy okazji dziękuję za ponad 3 tysiące wyświetleń, życzę miłego tygodnia. Oby do weekendu!


Love
Luthsei


You Might Also Like

0 komentarze